Z upływem czasu
Na mosteckim „fojtstwiu“czas zostawił swoje piętno. W roku 1960 z drewnianego domu z masywu wyprowadza się rodzina Szotkowskich a w cztery lata później na dom zawaliło się nieszczęśliwym przypadkiem drzewo. Wówczas część budynku było trzeba zupełnie zburzyć.
W ostatnich latach budynek uległ dewastacji, drewniane bale rozsypywały się w palcach. Oprócz działania waruków atmosferycznych drewno zaatakowały grzyby i różne gatunki owadów. Ostatni niemy świadek dawnych góralskich czasów zacząłoznikać w oczach.